Rosjanie już zaczęli wybierać prezydenta. Putin szykuje się na czwartą kadencję i kolejne sześć lat panowania

Obraz
Choć wybory prezydenckie w Rosji oficjalnie odbędą 18 marca, to od dziś wielu wiele osób może oddawać już swoje głosy. Dotyczy to mieszkańców odludnych i odległych regionów, badaczy ze stacji polarnych i marynarzy. Prawo wyborcze w Rosji przewiduje, iż „wczesne” głosowanie może zacząć odbywać się na 20 dni przed „urzędową” datą wyborów. Oficjalnie wybory wyznaczono na 18 marca, tak więc teraz już, pod koniec lutego, wielu mieszkańców Rosji może oddać swoje głosy. Dotyczy to zwłaszcza tych, którzy mieszkają, czy przebywają w odległych, bezludnych regionach Rosji. Według rosyjskiej agencji Nowosti, należy spodziewać się, iż 150 tysięcy osób skorzysta z prawa do wcześniejszego głosowania. Będą to przede wszystkim górnicy z syberyjskich kopalń węgla i złota, pracownicy z pól naftowych, pasterze reniferów, myśliwi i badacze. Wśród nich będzie też około 30 tysięcy marynarzy odbywających dalekomorskie rejsy. W poprzednich wyborach ponad 300 tysięcy osób głosowało wcześniej.

"Ubiję, jak na Wołyniu. Głupie Polaki...". Ukrainiec odpowie za napaść w centrum Lublina

"Ubiję, jak na Wołyniu. Głupie Polaki...". Ukrainiec odpowie za napaść w centrum Lublina
Młody Ukrainiec odpowie za napaść i znieważanie Polaków. Do awantury z udziałem Nazaria K. doszło przed jednym z klubów w centrum Lublina.

– Ubiję, jak na Wołyniu. Głupie Polaki, pozap… am – tak Nazari K. miał grozić ochroniarzom z klubu, którzy nie chcieli wpuścić go do środka. Krzyczał, że jest „żołnierzem i banderowcem”.
Do awantury z udziałem Ukraińca doszło pod koniec września ubiegłego roku. Wieczorem 30-latek samotnie wybrał się do klubu przy ul. Jasnej w Lublinie. Bawił się tam do 4 nad ranem, kiedy wyszedł przed lokal w towarzystwie dwóch kobiet i mężczyzny. Z nagrań monitoringu wynika, że chwilę porozmawiali, po czym się rozeszli.
Ukrainiec podszedł do wejścia do lokalu. Wtedy doszło do sprzeczki z trzema ochroniarzami i jednym pracownikiem klubu. Panowie nie chcieli wpuścić Nazaria do środka. Tłumaczyli, że jest pijany, a sprzedaż biletów już się zakończyła.
Z akt sprawy wynika, że Ukrainiec zrobił się wtedy agresywny. Zaczął przepychać się z ochroniarzami. Po chwili zdjął koszulkę i chciał bić się z każdym z nich osobno. Nie szczędził przy tym obelg i gróźb. Ochroniarze nie dali się sprowokować i wezwali policję. Zanim mundurowi dotarli na miejsce, Nazari K. zdążył jeszcze zaczepić mężczyznę, który obok klubu sprzedawał gorące przekąski.
30-latek dotykał piekących się na grillu kiełbasek. Wziął jedną z nich i przełamał na pół. Kiedy sprzedawca kazał mu zapłacić, Nazari K. nazwał go „je…ym Polakiem”.
30-latek został zatrzymany przez policjantów. Okazało się, że ma blisko 1,6 promila alkoholu w organizmie. Podczas późniejszego przesłuchania nie przyznał się do winy. Tłumaczył, że ochroniarze nie chcieli go wpuścić do szatni, żeby mógł zabrać swoje rzeczy. Mężczyźnie grozi teraz do 5 lat więzienia.
Jego sprawą zajmie się Sąd Okręgowy w Lublinie.

Źródło: dziennikwschodni.pl 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Pjongczang: To może być historyczny dzień dla polskich skoków. Już dziś konkurs w „drużynówce”

Mocna akcja CBA. Wiceminister skarbu aresztowany w sprawie prywatyzacji!

Rosjanie już zaczęli wybierać prezydenta. Putin szykuje się na czwartą kadencję i kolejne sześć lat panowania